Sami kładziemy glazurę?

Opublikowane przez kkpol w dniu

Na początek pytanie… Czy kładzenie samemu glazury w łazience lub kuchni nam się opłaci? Jeśli potrafimy ułożyć i mamy na to czas to na pewno, bowiem rzemieślnik weźmie od nas za 1 metr kwadratowy glazury od 35 do 50 zł.

Glazurę położymy, jeśli mamy cierpliwość i niezbędną wiedzę, bo możemy ją niby dokładnie położyć, a potem okazuje się, że płytki zaczynają nam szybko pękać, ponieważ zapomnieliśmy o dylatacji, czyli o odpowiednim odstępie dolnej (i czasem bocznej) krawędzi płaszyzny z glazurą uwzględniającą ewentualną pracę ściany, albo pod wpływem działania ogrzewania podłogowego, albo pod wpływem osiadania budynku.

 

W co powinniśmy się zaopatrzyć?

Oczywiście w niezbędne narzędzia, które pomogą nie tylko kłaść glazurę, ale również pozbyć się poprzedniej i przygotować odpowiednio powierzchnię pod nową. Zatem co nam będzie niezbędne do tej pracy. Zacznijmy może od końca, bo potem możemy zapomnieć. W celu ukrycia wspomnianej dylatacji (czyli paska pustej przestrzeni pod płaszczyzną glazury) warto zaopatrzyć się w ceramiczne cokoliki i listwy przypodłogowe.

Narzędzia:

– packa,

– maszynka do cięcia płytek,

– poziomnica,

– miarka składana i linia,

– sznurek,

– gumowy młotek,

– szczypce,

– wiertła węglowe, jeśli w trakcie pracy zajdzie potrzeba profilowania zaokrągleń.

– pisaki (najlepiej ołówek i flamaster),

– krzyżyki równo dystansujące płytki,

– ściągacz gumowy,

– zapas suchych szmatek do doraźnego ścierania z płytek śladów świeżej fugi lub kleju.

 

Materiały:

– specjalna emulsja do wyrównania powierzchni pod płytki i uczynienia jej przyczepną dla kleju;

– klej do płytek, zaprawa spoinowo-klejowa;

– fuga,

– płytki.

 

O czym jeszcze należy pamiętać?

Planując ułożenie płytek obliczając ich ilość bierzmy również pod uwagę szerokość spoin. Bez względu na wielkość łazienki koniecznie układanie płytek (także ściennych) zaczynamy od miejsca znajdującego się najdalej od drzwi, pamiętając, że pierwszy pasek ma się składać z całych płytek. Wcześniej możemy sprawdzić piony i poziomy układając dwa paski prostopadle. Gumowy młotek służy nam do dobijania płytek (na świeżym kleju), które albo wysuwają się ponad płaszczyznę, albo nie trzymają równego dystansu z pozostałymi. Krzyżyki dystansujące wyciągamy jeszcze przed całkowitym zaschnięciem kleju.

Gumowy ściągacz służy nam do nakładania fugi i robimy to ruchami skośnymi w stosunku do odstępów między płytkami. Fugi nie kładziemy tuż przy ścianie, zwykle w to miejsce wstawia się plastikowe listwy o wklęsłym zaokrągleniu.

 

 

***

Można zatem samemu położyć glazurę lub terakotę, ale nie zrobi się tego bez niezbędnej wiedzy, cierpliwości i wolnego czasu.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *